Drugi etap rekrutacji dobiega końca. Kto jeszcze nie wysłał plików - hurry up! A jeśli macie jakieś pytania to śmiało można do nas dzwonić :)
Dziś już ostatni z tej serii wspominkowej post. Na deser nasza redaktorka Monika :)
"Nie jestem
pewna, że należę do odważnych, ale chętnie podzielę się z Wami moją osobistą
Korbą J
Kiedy zgłaszałam się do Projektu wiedziałam, że wszystko, co będę robić będzie związane ze sztuką słowa. Należę do tych dumnych humanistów J. Rok 2010 i liceum to czasy związane z marzeniem o wielkiej karierze dziennikarskiej więc mój projekt miał być silnie związany z publicystyką. Nie jestem pewna, że chcecie słuchać osobistych kwestii, ale zawsze staram się przekonać nowych uczestników, że to ich zainteresowania są najważniejsze bez względu na to, czy są widowiskowe, czy nie. Wracając do mojego projektu z roku 2010 – organizowałam cykl wieczorków poetyckich w I Liceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika w Katowicach i prowadziłam blog związany z kulturą.
Kameralnie, ze świecami, z muzyką tworzoną przez moich przyjaciół i z piękną poezją znaną i tą do zasmakowania. Pierwsze, co przychodzi mi na myśl, jako podsumowanie każdego z wieczorków, to po prostu – tak jak JA lubię. Obok koncertów, gier terenowych, tworzenia filmów, warsztatów tanecznych i mnóstwa innych pomysłów mój wydał mi się niezwykle skromny. Wiedziała jednak, że Korba dała mi energię, możliwości i umiejętności do stworzenia czegoś swojego, wyrażenia siebie i swoich zainteresowań. A właśnie taki Projekt w tym czasie chciałam zrealizować. Zmuszający do refleksji, który potrafi oderwać od codzienności.
Dla mnie był to okres przełomowy. Żyłam nowymi znajomościami, projektem, maturą i refleksją nad tym, w jakim kierunku powinnam pójść aby robić to, co lubię. Na ten moment śmiało mogę powiedzieć, że to jaka jestem teraz, to w dużej mierze wpływ Korby (w szerokim znaczeniu). Zrealizowałam autorski projekt, dzięki któremu sama zrozumiałam, co jest dla mnie ważne i co daje mi radość. Pracowałam w niewielkim zespole, który razem ze mną ukazywał swoje nowe możliwości. Czasami nawet zupełnie inne oblicze niż to, które większość znała na co dzień. Dla mnie właśnie to jest najważniejszą i najwspanialszą rzeczą w Korbie. Pewnie to dlatego nadal jestem z nią tak związana. Gdybym trzy lata temu nie poświęciła kilku minut na zgłoszenie to miałabym na pewno mniej wiary we własne możliwości, mniej doświadczenia i umiejętności. Pewnie nie miałabym też tak wspaniałych przyjaciół i uroczego blondyna na wyłączność.
Monika"
A cała ekipa nie potrafi się doczekać czytania zgłoszeń !
Uściski,
Marta